Aktualności Aktualności

„Święto lasu” w Nadleśnictwie Brodnica

W dniu 28 marca 2015 roku nad Jeziorem Małe Partęczyny, tuż przy granicy obszaru Natura 2000 „Ostoja Brodnicka” w Leśnictwie Grabiny w Nadleśnictwie Brodnica miało miejsce wydarzenie niezwykłe.

Oto w głębokim lesie nad uroczym, śródleśnym  jeziorem spotkali się ludzie przeróżnych profesji, którzy postanowili spędzić sobotnie, wiosenne przedpołudnie przy wspólnym z leśnikami sadzeniu młodego lasu i uczcić tegoroczne „Święto lasu". Wszak kwiecień to czas odnowień w lasach a po nich  swoje święto mają ludzie lasu.

Na zaproszenie nadleśniczego odpowiedzieli przedstawiciele lokalnych samorządów gminnych i powiatowych z osobami starostów włącznie, dyrektorzy współpracujących szkół, dyrektorzy parków krajobrazowych, komendanci służb mundurowych, łowczowie i prezesi kół łowieckich oraz pracownicy Nadleśnictwa Brodnica. Każdy, kto mógł, przybył z rodziną i dzięki temu spotkanie miało charakter wiosennego pikniku. Najbardziej rozrywkowi byli najmłodsi przedstawiciele leśnych rodów; oni prawdziwie przybyli poświętować i zawrzeć nowe znajomości. Nie zabrakło także miejscowej prasy. Uczestnicy stawili się licznie jak zwykle, bo każdy chciał posadzić „swój" kawałek lasu.

Po krótkim instruktażu prawidłowego sadzenia w wykonaniu nadleśniczego i leśniczego miejscowego leśnictwa wszyscy rozpoczęli pracę.

Na powierzchni przebudowywanej rębnią częściową po usunięciu starego drzewostanu sadzono dwuletnie sadzonki sosny. Gatunki domieszkowe posadzone kilka lat temu  osiągnęły już ponad trzy metry wysokości. Świerk, lipę i modrzew na powierzchni już posadzono. W miejsce wyciętych na każdym hektarze czterystu sztuk, sadzi się ich dziesięć tysięcy. Wymiana pokoleń w lesie jest nieuchronna.

Ziemia nie kryła zadowolenia z naszej pracy i pomysłu na świętowanie. Przecież każdy nowy las to najlepszy dar, jaki my, ludzie możemy jej w darze złożyć. Po chwili pracy i kilku kroplach potu za nami już rósł prawdziwy las - pamiątka spotkania i ludzkiej pracy, pomnik, który przetrwa całe wieki, który powstał z potrzeby spotkania ludzi i dokonania czegoś dla ziemi. Posiłek, choć prosty smakował wyjątkowo, bo jedzony był w lesie po uczciwej pracy i w dobrym towarzystwie.

Uczestnicy tego szczególnego wydarzenia, duzi i mali, otrzymali na pamiątkę specjalnie w tym celu przygotowane budki dla owadów. Na pewno każda gdzieś zawiśnie i będzie miejscem przebywania pożytecznych owadów. Być może nawet gdzieś zagnieździ się leśna pszczoła murarka lub inne owady pożyteczne dla lasu. Ziemia z tego też będzie miała pożytek.

Tegoroczne spotkanie, mimo że połączone ze świętowaniem było efektem ludzkiego zapotrzebowania uczestników ubiegłorocznych uroczystości na tego typu kontakt z przyrodą. Wierzę głęboko, że będziemy się spotykać każdego roku, bo będą chętni, by wspólnie i bezinteresownie zrobić coś dla Ziemi i siebie przy okazji. By odbyć swoje rekolekcje i nabyć potrzebnej każdemu pokory.

W roku przyszłym na pewno to powtórzymy. Jesteśmy już umówieni.