Asset Publisher Asset Publisher

Kolejny wypadek z udziałem łosia

Kolejny wypadek z udziałem samicy łosia (klępy) miał miejsce na krajowej „15” między Brodnicą, a Tamą Brodzką.

Prawdopodobnie samochód ciężarowy potrącił przebiegające przez jezdnię zwierzę, które padło na miejscu. 

Fragmenty dróg, oznaczone tablicami ostrzegającymi przed zwierzyną winny skłonić kierowców do ograniczenia prędkości. Zwłaszcza w sąsiedztwie lasów uniknięcie zderzenia z wybiegającą z zarośli zwierzyną przy prędkości pojazdu 90 km/h jest wręcz niemożliwe. Każda zwierzyna na drodze stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia podróżujących, ale konfrontacja z łosiem jest szczególnie niebezpieczna. Zwierzę to jest największym gatunkiem ssaka kopytnego z rodziny jeleniowatych. Może osiągać 3 metry długości, ponad 2 metry wysokości w kłębie i wagę nawet 350 kilogramów. Jest gatunkiem łownym, objętym od 2001 roku tzw. moratorium, czyli od 17 lat myśliwi nie prowadzą jego odstrzału. Dziś liczebność łosia na tyle wzrosła, że poważnie zagraża bezpieczeństwu na drogach oraz powoduje znaczne szkody w uprawach i młodnikach leśnych. Podejmowane do tej pory próby zdjęcia moratorium zakończyły się fiaskiem.

Warto w tym momencie zastanowić się, czy bierna ochrona niektórych zwierząt, takich jak łoś, bóbr czy wilk, ma sens. Czy populacja tych zwierząt nie zagraża człowiekowi? Może dopiero, kiedy nasz samochód zostanie uszkodzony, własne drzewo będzie zniszczone, czy jeśli nasze dziecko zostanie pogryzione przez leśne zwierzę, będziemy umieli obiektywnie spojrzeć na relację człowieka z dzikimi zwierzętami.